Szaleje na N24 szpieg o nicku 1abemetki, który ma zadanie zohydzać Rosję w interesie światowych ,,furrerów" masońskich. Słowa R.D z 1922 roku są bardzo aktualne w dzisiejszych czasach

 DMOWSKI O ROSJI
"(...) Nie chodzi tu o politykę dzisiejszą, o stosunek do rządu sowieckiego lub do tego, czy innego obozu przeciwników jego na emigracji, do tych lub do innych czynników przemijających. (...) Idzie więc o stosunek do czynnika trwałego, do narodu rosyjskiego, o stworzenie gruntu, na którym się oprze jutrzejsza polityka nasza względem rosyjskiego państwa. Im mniej my dziś w tym względzie pracujemy, im mniej posiadamy planu, im mniej przygotowujemy opinię publiczną do jego zrozumienia, tem większe powodzenie ma robota niemiecka, która dąży do ukształtowania stosunków między Polską a Rosją zgodnie ze swojemi planami. Idzie ona bez przerwy nie tylko w Rosji, ale i u nas. Wpływy niemieckie sączące się do Polski bardzo różnemi kanałami, pracują przede wszystkiem w dwóch kierunkach: z jednej strony pozyskują one ludzi dla planów handlowych i komunikacyjnych, prowadzących, do zrobienia z Polski niemieckiego mostu do Rosji; z drugiej, usiłują przedstawić Rosję, jako głównego wroga Polski i główne jej niebezpieczeństwo, utrwalić i rozwinąć dawną psychologję nienawiści do ciemiężców, hypnotyzują Moskalem jak za dawnych przedwojennych czasów, tak jak gdyby się nic w naszem położeniu względem Rosji nie zmieniło. Sprzyja im nieruchomość duchowa społeczeństwa, które ciągle nie posiada jeszcze psychologji narodu wolnego, niezawisłego, ale tak na różne sprawy reaguje, jak gdyby żyło jeszcze w czasach niewoli i ucisku. Sprzyja im też rozwinięta szeroko u nas skłonność do robienia patrjotyzmu możliwie najtańszym kosztem. A cóż mniej dziś kosztuje, jak szczucie na Moskala?...
W ten sposób urabia się psychologja społeczeństwa w stosunku do Rosji, która później może bardzo utrudnić najważniejsze dla naszego bytu, a niewątpliwie najtrudniejsze zadanie - zorganizowania po naszej stronie i wywołania po stronie rosyjskiej jedynej polityki, mogącej i nam, i Rosji zapewnić samodzielność gospodarczą i polityczną oraz rolę w świecie, odpowiadającą siłom i położeniu każdego z dwóch narodów.
Pierwszym warunkiem tej polityki jest żeby polska nie dawała się używać za narzędzie przeciw Rosji, a Rosja przeciw Polsce. Pierwsze zależy w całości od nas; na drugie możemy mieć mniej lub więcej wpływu w zależności od tego, ile dobrej woli, energji i rozumienia rzeczy w pracę na tem polu włożymy.
Obóz narodowy w Polsce ma już poza sobą niemało tej pracy, wykonanej w okresie przedwojennym i w czasie wojny. Organizując nowoczesną politykę polską, zrozumiał on potrzebę zmiany stosunku do Rosji, nie ze względu na takie lub inne korzyści miejscowe w ziemiach podległych państwu rosyjskiemu, ale ze względu na sprawę polską, jako całość. Była to jedna z najważniejszych jego prac, a jednocześnie najtrudniejsza, bo prowadzona równolegle z walką przeciw bieżącej polityce antypolskiej rządu rosyjskiego, a zarazem w walce z płytkością polityczną znacznej części naszej opinji publicznej i z wpływami na nią niemieckiemi, astrjackiemi i żydowskiemi. Wykonanie tej pracy pozwoliło mu zorganizować podczas wojny politykę, która nam dała zjednoczoną i niepodległą Polskę.
Dziś od tego przede wszystkiem, jak się urobi nasz stosunek do Rosji i Rosji do nas, zależy, czy zjednoczenie to będzie trwałe, czy niepodległość będzie istotna, czy fikcyjna. I dlatego obóz, który umie pracować dla przyszłości, powinien pracę nad urabianiem tego stosunku już dziś z całą energją podjąć (...)".
Roman Dmowski - „Przegląd Wszechpolski” Nr 2 [luty 1922 r]