Który z prezydentów Ukrainy gloryfikował bandy UPA - OUN oraz SS - Gallizein Juszczenko czy Jakunowycz, a kogo politycy z Polski chcą obalić?

Interpelacja nr 5362

do ministra spraw zagranicznych Anny Fotygi

w sprawie dekretu prezydenta Ukrainy W. Juszczenki, wzywającego parlament ukraiński do uchwalenia ustawy uznającej bandy UPA-OUN za ruch wyzwoleńczy, a ich członków za kombatantów

   Szanowna Pani Minister! Prezydent Ukrainy W. Juszczenko wydał dekret w dn. 14.10.2006 r. o wszechstronnych studiach i obiektywnym wyświetlaniu działalności ukraińskiego ruchu wyzwoleńczego i sprzyjaniu procesowi narodowego pojednania, a także sprzyjaniu sprawiedliwości historycznej wobec uczestników narodowowyzwoleńczych walk kraju w pierwszej połowie XX wieku.

   Tytuł dekretu brzmi niewinnie, ale w treści i uzasadnieniu prezydent Juszczenko wzywa parlament Ukrainy do uchwalenia ustawy uznającej organizację ukraińskich nacjonalistów i jej zbrojne ramię UPA za ruch wyzwoleńczy, a żyjących członków UPA za kombatantów. Rehabilitacja i gloryfikacja OUN-UPA przez Juszczenkę pomija potworne popełnione zbrodnie przeciwko ludzkości, a wręcz ludobójstwa, których dopuściła się UPA na narodzie polskimm na naszej polskiej ziemi.

   Od 1929 r. OUN działająca na terenie przedwojennej Polski rozpowszechniała tzw. dekalog nacjonalisty będący ostrym przeciwieństwem Dekalogu obowiązującego chrześcijanina. Przykazania, które wyparły chrześcijańskie normy z greckokatolickich i prawosławnych dusz wykonawców późniejszego ludobójstwa, brzmiały:

   - przykazanie 7.: Nie zawahasz się wykonywać największej zbrodni, jeżeli tego wymagać będzie dobro sprawy,

   - przykazanie 8.: Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmować wrogów twojej nacji,

   - przykazanie 10.: Będziesz dążyć do poszerzenia siły, chwały bogactwa i przestrzeni państwa ukraińskiego nawet drogą zniewolenia obcoplemieńców.

   Z tego dekalogu miało wynikać, że Ukraina ma być jednonarodowa, a zdobyte to miało być drogą bezwzględnego i bezlitosnego fizycznego usunięcia nie-Ukraińców z terenów polskich pod przyszłe państwo ukraińskie.

   W odezwie II Wielkiego Zaboru Ukraińców, który odbył się w Rzymie w sierpniu 1939 r., wzywano: ˝Ukraina dla Ukraińców˝, ˝nie pozostawić piędzi ziemi ukraińskiej w rękach obcych˝. Odezwę tę szeroko rozpowszechniano przez ukraińskich nacjonalistów szczególnie na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej.

   W następnych latach realizowano ideologiczne podstawy działań OUN-UPA na wielką skalę, systematycznie mordowano Polaków od 1942 do 1945 r., najmocniej w Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu. Ludobójstwo tak organizowano, by wymordować jak największą liczbę Polaków. Mordy na Polakach odbywały się w okrutny zezwierzęcony sposób, o czym w licznych publikacjach opisują to naoczni nieliczni świadkowie.

   Dekret W. Juszczenki poniża tych wszystkich wymordowanych Polaków i ich rodziny, poniża i ośmiesza nasze władze państwowe. Niestety, ale ci wszyscy, którzy w tak naiwny lub cyniczny sposób popierali W. Juszczenkę kandydującego na urząd prezydenta Ukrainy, powinni teraz spojrzeć w oczy rodzinom pomordowanych Polaków na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej przez OUN-UPA. To, co Juszczenko powiedział w orędziu do narodu w dn. 14.10.2006 r., to w istocie pochwała strasznej, szczególnie wyrafinowanej zbrodni ludobójstwa, którą przedstawia się jako chwalebny środek do uzyskania niepodległości Ukrainy. Prezydent, który nie potępia zbrodni, ani nawet się jej nie wstydzi, ale publicznie ją sławi, naraża kraj na zarzut, że jest państwem powstałym ze zbrodni i na gruncie zbrodniczym. Działania takie uważam za ogromny krok wstecz w procesie pojednania polsko-ukraińskiego. Taka postawa Juszczenki może zachęcać do tego, aby kiedyś znów spróbować sięgnąć po tego rodzaju działania. Jak można rzetelnie rozmawiać z takim mężem stanu, przyjmować go w Polsce ze szczególnymi honorami, nadawać mu honorowe doktoraty polskich uczelni, skoro uważa on zbrodnie za bohaterstwo? W związku z powyższym pytam Panią Minister:

   - Jak polski rząd może budować przyjazne sąsiedzkie relacje z państwem, którego głowa chyli czoła przed zbrodniczą organizacją odpowiedzialną za wymordowanie około 200 tys. bezbronnych Polaków?

   - Czy rząd Jarosława Kaczyńskiego potępi ludobójstwo nacjonalistów ukraińskich na narodzie polskim dokonane w latach 1942-1945?

   - Dlaczego MSZ nie prostowało fałszywych informacji podawanych o ofiarach w mediach, o ofiarach mordu na Polakach i Ukraińcach w Pawłokomie, co robi MSZ, aby sprostować liczbę ofiar ukraińskich, zamiast 360 osób podać prawdziwą?

   - Czy będzie reakcja polskiego rządu w sprawie dekretu prezydenta Ukrainy W. Juszczenki z dn. 14.10.2006 r.?

   Z wyrazami szacunku

   Poseł Zygmunt Wrzodak

   Warszawa, dnia 25 października 2006 r.